Cichy uzurpator, ukryty impostor – oszust, zabierający nam radość z naszych wyników, osiągnięć i sukcesów. Znasz to? Kręcisz się w kółko, myśląc, że stale robisz niewystarczająco dużo, nie tak, mniej skutecznie niż inni? To, co inni oceniają, jako Twój sukces, Ty określasz, jako przypadek, zbieg okoliczności, kwitujesz prostym „udało mi się”? Brzmi znajomo? A może myślisz sobie, że zaraz wszyscy dookoła „odkryją”, że Twoje umiejętności nie są tyle warte, ile sądzili, a Ty przeceniłaś/łeś swój talent, możliwości?
Czym jest syndrom uzurpatora?
Okazuje się, że takie myśli, które opisane zostały we wstępie, to chleb powszedni nie tylko dla studentów, pracowników uczelni wyższych, doktorantów, ale przede wszystkim dla osób bardzo ambitnych, zaczynających pracę, nowy biznes, czy tzw. kobiet, jak i mężczyzn „sukcesu”.
Długo nikt nie zauważał powszechności tego zjawiska, aż do lat 70., kiedy to psycholog kliniczna Pauline Rose Clance z Uniwersytetu Georgia w Atlancie, USA pochyliła się nad problemem umniejszania i powątpiewania swoich pacjentów w ich osiągnięcia, jawne sukcesy, rodzinne i zawodowe. Zauważyła, że z powodu braku wiary w to, co jest ewidentnie naszą zasługą, cierpimy, zadręczamy się i doświadczamy lęków związanych z kolejnymi wyzwaniami, obowiązkami, zadaniami, chcąc sprostać wymaganiom na poziomie, na którym się tego od nas oczekuje.
Ta wizja oczekiwań kolejnego pasma sukcesów staje się źródłem stresu, który może doprowadzić do emocjonalnego wyczerpania, jak i wypalenia zawodowego.
Kolejne osiągnięcia niestety nie wzmacniają pewności siebie. Radość jest bardzo często tylko chwilowa i słabsza niż powątpiewanie i obawy.
Opisane zjawisko nosi nazwę impostoryzmu, syndromu uzurpatora, impostora, czyli oszusta.
Cierpiąca na impostoryzm osoba pada nierzadko ofiarą osób, które chętnie wykorzystują tę słabość, brak wiary w swoje możliwości i osiągnięcia, nierzadko manipulując i przypisując sobie sukcesy utalentowanej osoby z syndromem uzurpatora. Osoba, której aplauz i uznanie się należą, często nie broni się w ogóle, deprecjonując swój udział w danym osiągnięciu, wykonanym zadaniu.
Kogo częściej dotyka syndrom uzurpatora?
Niestety nie jest łatwo wymienić czynniki wpływające na ryzyko występowania u danej osoby syndromu oszusta. Syndrom ten dotyka niemalże po równo kobiety, jak i mężczyzn, choć Ci, jak twierdzą amerykańscy badacze i autorzy publikacji dla „Journal of Vocational Behavior” rzadziej się do tego przyznają. Dotyka tych, którzy zaczynają pracę, jak i tych, którzy są na danym stanowisku kilka, kilkanaście lat. Syndrom ten, nie omija też osób prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze, mimo że tu jesteśmy sobie sami szefem, czy szefową, cały czas mamy w głowie swoją konkurencję i ich działania. Porównując się nieustannie, działając więcej, mocniej, szerzej, dalej…nie osiągamy w dalszym ciągu spokoju i zadowolenia z poczynionych kroków, zdobytych klientów, czy wyróżnień w branży.
Syndrom uzurpatora dotyka w większym stopniu osoby, które do tej pory określały siebie jako perfekcjonistów, mających małą tolerancję na porażkę, czy obniżenie dotychczasowych standardów wykonywania jakiejś pracy, zadania.
Jeśli tak, to możesz łatwo wpaść w spiralę ciągłej samokontroli, nie mówiąc już o permanentnym stresie przed byciem „złapanym” na swojej „bylejakości”, czy braku wiedzy, umiejętności, sprytu, czy talentu.
Jak można sobie poradzić z syndromem uzurpatora?
Niestety nie ma, jak dotąd jednej, jedynej, jak chcieliby najpewniej samozwańczy impostorzy metody, by pozbyć się skutków tego syndromu w swoim umyśle i w życiu.
Niemniej jednak dobrze zacząć od konfrontacji z tym problemem, bo od stanięcia czoło w czoło, z tym, co nam nie służy, mamy szansę lepiej się temu przyjrzeć i rozpoznać mechanizmy, taktyki, jakie wykorzystuje umysł, by pozostało, tak jak jest. Umysł nie lubi zmian i będzie nas przekonywał, że my ciągle robimy coś nie tak, za mało, źle, nie tędy, ale to nasze nogi prowadzą nas przez życie i nasze ręce mogą poprosić o pomoc świadomego, otwartego przyjaciela, kogoś z rodziny, czy psychologa, który pomoże nam wypracować sposoby na radzenie sobie ze skutkami impostoryzmu.
Warto też docenić praktykę wdzięczności – zauważania choćby swoich małych dokonań, osiągnięć. Wdzięczność wymaga zatrzymania się i spojrzenia na to, co było, a co jest teraz czułymi dla siebie oczami. Miejmy dla Siebie nieco więcej czułości i życzliwości, choćby tyle ile mamy dla osób, które kochamy.
Ponadto przyda się trening asertywności i autoempatii. Powiedzenie „nie” kolejnym wyzwaniom, jeśli wykraczają poza obszar naszych możliwości, zasobów choćby czasowych może zmniejszyć obniżone samopoczucie po wykonaniu czegoś w pośpiechu.
Nazwany problem, to jak odkryte karty w pokerze. Nieznanemu, niepewnemu, mówimy, SPRAWDZAM!
Sprawdźcie, czy i Was dotyczy syndrom uzurpatora, wypełniając darmowy test badaczki impostoryzmu Pauline Rose Clance: http://impostortest.nickol.as/
Polecam też książkę Amy Cudy pt. “ Wstań! Skuteczny sposób, by zyskać pewność Siebie i stawić czoło wyzwaniom”, wyd. Znak, s. 352
Mniej kontroli, więcej obecności w tu i teraz z uśmiechem na twarzy i docenianiem swoich umiejętności i osiągnięć, tego życzę wszystkim Czytelnikom i Czytelniczkom Business Intelligence.
Ewelina Jasik – Sztuka Komunikacji Body and Mind Coachning
Certyfikowana konsultantka badania stylów zachowania i wewnętrznych motywatorów DISC Personality D3
Każdego dnia podejmuję setki decyzji i wyzwań, które mają wpływ na moje samopoczucie, atmosferę w rodzinie, firmie, moją przyszłość i przyszłość tych, za których czuję się odpowiedzialna.
Trenerka umiejętności interpersonalnych, promotorka świadomości skutecznej i empatycznej komunikacji.
Hobbystycznie prowadzi na antenie internetowego www.gdyniaradio.com w każdy czwartek o 09:30 i 18:00 autorską audycję pt. „Coaching Café-przy kawie, o tym, co w życiu ważne”.
Współautorka książki „3 godziny. Jak rozpoznać prawdziwą miłość” (wyd. Helion, 2015)